piątek, 10 sierpnia 2012

Kilka spojrzeń o poranku...

 

Ciężka noc, mocna kawa o świcie i sprint w umówione miejsce. Żeby złapać wstające słońce, które i tak jak na złość dosyć szybko wyłaniało się zza drzew.. Uwielbiam taką porę . Wschód słońca.